Łypnęłam okiem na blondyna.
- W jakim sensie normalny? Taki sam jesteś wampirku. - westchnęłam i zaczęłam 'pełznąć' za brzuchu do nich uważając, żeby Jyrgall nie spadł. - Mogę grać, ale ktoś kręci za mnie. - stwierdziłam.
Co do butelki - poszła w ruch i padło na Dryę.
Goście, strzeż się, ja cię widzę! Zjem cię, jak coś przeskrobiesz!
Mimo, że jestem Adminem, nie jestem taka sztywna, jakby niektórzy Chcieli~♫
Wolę nawet nie myśleć, jak nudny byłby ten świat bez świrów takich, jak Ja!
Offline
Zaskoczona spojrzała na szyjkę butelki, westchnęła po chwili
-Czyli albo prawda, albo wyzwanie? - zastanowiła się przez moment, aż wybrała... -Na razie jestem za mało wstawiona, na wyzwanie. Prawda - zaśmiała się nerwowo bojąc się o co mogą ją zapytać...
Offline
Zamyślił się, spoglądając w niebo. Przesunął gogle na głowę, zerkając na dziewczynę, na którą to padł wybór i uśmiechnął się szeroko, choć może trochę głupio:
- Gdybyś miała przespać się z którąś z obecnych tu osób, kogo byś wybrała? - rzucił niezmieszany, wciąż z durnym uśmieszkiem.
I don't know if I am a boy
I don't know if I am a girl
I don't know how I got mad
I don't think I should get back
Offline
Rozejrzała się wokoło
-Mariko - przytuliła ją -Ona nie kopie w nocy, dobrze by mi się z nią spało. Byłabym wyspana tak czy siak -
Uśmiechnęła się dziarsko, przecież nikt nie powiedział że mają być między nami jakieś erotyczne "akcje". Złapała za butelkę
-Więc mogę kręcić? - wyszczerzyła się
Ostatnio edytowany przez Terra (21-08-2012 23:16:40)
Offline
Prychnął.
- Ona obeszła pytanie! - zamarudził jak dziecko, które dostało na święta nie to, co chciało.
I don't know if I am a boy
I don't know if I am a girl
I don't know how I got mad
I don't think I should get back
Offline
Roześmiał się szczerze z wysokości grzbietu Nedii. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał. Uniósł się lekko zaciekawiony, wyciągając szyję do przodu. Cóż, obserwowanie ludzi zawsze było ciekawsze niż gapienie się na piasek. A póki nie musiał siedzieć bezpośrednio w zasięgu rażenia dymu z ogniska... Cóż, mógł zostać jeszcze przez jakiś czas.
Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!
Offline
Diablica
- Dylan, kotku... To już zależy od tego, w jaki sposób interpretujesz pytanie... - wymruczała Alice, nieco rozbawiona obrotem wydarzeń. Co jak co, ale tego pytania się spodziewała... Cóż, teraz pora na kolejną osobę.
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy.
Offline
Mistrz Gry
Butelka zakręciła się po raz kolejny, tym razem mniej energicznie, jednak zrobiła parę raźnych obrotów nim zwolniła, aż zatrzymała się, wskazując szyjką na Nedię.
Offline
Aloette wybuchnęła śmiechem. Zasadniczo wszystko mogło ją rozbawić - nie przewidział, że butelka wódki jest mocniejsza od takiej samej ilości wina
- Ciekawie - uśmiechnęła się głupkowato.
Offline
Przez chwilę po prostu gapiłam się na szkło po czym westchnęłam.
- Będę tą odważną. Wyzwanie. - westchnęłam ciężko. - Chyba będę musiała przyjąć do tego ludzką formę, nie? - mruknęłam w nadziei, że ie będzie to nic głupiego... za bardzo.
Goście, strzeż się, ja cię widzę! Zjem cię, jak coś przeskrobiesz!
Mimo, że jestem Adminem, nie jestem taka sztywna, jakby niektórzy Chcieli~♫
Wolę nawet nie myśleć, jak nudny byłby ten świat bez świrów takich, jak Ja!
Offline
Widząc strapienie Nedii, uśmiechnął się do niej pokrzepiającą i zsunął się na piach. Ajć, trochę za mocno, będzie siniak. Jednak bez dalszego marudzenia grzecznie się zwinął w miejscu, w którym upadł. Aż był ciekaw, na co porwała się jego przyjaciółka... Szkoda, że nie ma popcornu!
Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-08-2012 23:31:10)
Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!
Offline
Uśmiechnęła się diabelnie i zatarła łapki. Na taką odpowiedź czekała.
-Jyrgall nam tu zasypia... Zabaw się w śpiącą królewnę i go wybudź - zachichotała
Uwielbiała takie gry, zawsze umiała się wymigać
-Ale wiesz, tak głęboko, żeby nam nie zasnął znów - zaśmiała się pod nosem
Offline
Mariko parsknęła śmiechem, lubiła takie akcje niczym wyjęte z mangi. Przyjaciółka wiedziała co lubi oglądać, zaśmiała się cicho i obserwowała uważnie scenę, może nada się do jej książki.
Ostatnio edytowany przez Mariko (21-08-2012 23:36:47)
Offline
Diablica
Alice westchnęła rozbawiona. Robiło się coooraz ciekawiej. Z uwagą obserwowała to, co się właśnie dzieje. I to lubiła. Przy takich grach zawsze jest mnóstwo zabawy, a do tego zbliża... nawet dosłownie. Zaśmiała się cicho.
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy.
Offline
Aż mi uszy oklapły. Otworzyłam pysk nabierając powietrza po czym go jednak zamknęłam i powoli przyjęłam ludzką formę.
- Um, pozwolisz? - zapytałam czarnowłosego. Gorąco czułam nie tylko na twarzy która zapewne miała intensywniejszy kolor od moich włosów. Usiadłam na piętach naprzeciwko Naga.
Goście, strzeż się, ja cię widzę! Zjem cię, jak coś przeskrobiesz!
Mimo, że jestem Adminem, nie jestem taka sztywna, jakby niektórzy Chcieli~♫
Wolę nawet nie myśleć, jak nudny byłby ten świat bez świrów takich, jak Ja!
Offline
Nieświadom wszelakich delikatnych niuansów tego pytania, spojrzał na Nedię co najmniej jak na granatowego suma z kosmosu.
-A czemu nie? Zbudź mnie jak musisz! Tylko wiesz, nie za mocno, bo nie chcę mieć sińców alb co... -Uśmiechnął się nieco niepewnie i aby nadać sytuacji trochę realizmu, zamknął oczęta i opadł bezwiednie na plecy.
Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!
Offline
- Co za głupek. - westchnęłam. - Żebyś zawału nie dostał! - mamrotałam, przybliżając się. - Nie wierzę, że Śpiącej Królewny nie znasz. - przełknęłam ślinę, odgarnęłam włosy za ucho, mruknęłam coś w stylu 'Trzabyło się schlać' i... schyliłam się. Potem szybko przywarłam do ust Naga.
~ Jak teraz nie zejdę na zawał albo z ciśnienia, to on mnie zabije. ~ Przeszło mi jeszcze przez myśl.
Goście, strzeż się, ja cię widzę! Zjem cię, jak coś przeskrobiesz!
Mimo, że jestem Adminem, nie jestem taka sztywna, jakby niektórzy Chcieli~♫
Wolę nawet nie myśleć, jak nudny byłby ten świat bez świrów takich, jak Ja!
Offline
Podniosła butelkę z bananem na ustach i zaczęła krzyczeć
-GORZKO! GORZKO! GORZKO! -
-Ech... jakie to piękne - uśmiechnęła się pijacko.
Pociągnęła porządny łyk alkoholu i się wpatrywała w Naga i demonicę.
Offline
Zakrył dłońmi oczy, niczym dziecko, dla którego scena pocałunku jest "fuj". Zaśmiał się pod nosem, mrucząc coś w rodzaju "urocze". Zapewne i tak podglądał przez palce.
I don't know if I am a boy
I don't know if I am a girl
I don't know how I got mad
I don't think I should get back
Offline
Zielonowłosa zaskoczona spojrzała na przyjaciółkę a widząc alkohol w jej ręce tylko pomyślała ~co to robi z człowiekiem~. Znów zwróciła wzrok na całującą się parę, to było piękne... będzie musiała opisać to w swojej książce, to będzie namiętna scena.
Offline
Otworzył oczy. Naprawdę szeroko. Potem niechcący uchylił usta. Czerwony niczym dorodny pomidorek odczekał chwilę, po czym powoli odsunął się od niej, poklepując ją po ramieniu z pocieszającym uśmiechem. Wyjątkowo wymuszonym. Jego spojrzenie uciekło gdzieś w bok.
-Wiesz... Opowiesz mi później tą historię. Bo ja znam tylko ,,Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy"... -Dodał jakby ciszej i wycofał się w cień. Spodziewał się raczej ciosu w szczękę albo wiadra wody 'na pobudkę. Dzięki Bogom, że nie kazali im bawić się w Szeherezadę!
Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-08-2012 23:54:38)
Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!
Offline
Co chwilę upijał kolejny łyczek, chichocząc bez powodu. Przewrócił oczami na poprzednie pytanie. Gdy doszło do wyzwania Nedii, zagwizdał głośno, wtórując Dryi w okrzykach.
Offline
Diablica
Wesoło przyłączyła się do okrzyków Dryi, uśmiechając się szeroko. Faktycznie, całkiem uroczo to wyglądało. Była już wstawiona i, wydaje się, dużą frajdę sprawiała jej zabawa.
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy.
Offline
- Ślicznie tak wyglądają - powiedziała jak mała dziewczynka na widok szczeniaczka - bajkowa para... Najpierw syrenki teraz to...
Rozejrzała się za jakąś pełną butelką.
Ostatnio edytowany przez Riwena (21-08-2012 23:59:30)
Offline
Parsknęłam wściekle. Zakręciłam na szybkiego butelką i z buta skoczyłam. A właściwie z bosej nogi. Osiągnęłam swój cel po trzech susach - morze. Nie zimne, ale i nie ciepłe. W sam raz. Nie patrzyłam na kogo wypadło. W tej chwili interesowało ją głównie to, jak ona się koledze na oczy pokaże. W końcu w wodzie przybrałam postać lisa i wyszłam mokra na piach. Ogony posłużyły mi jako 'bariera' przed spojrzeniem czarnowłosego, byłam zażenowana. Spojrzałam na butelkę, jej szyjka wskazywała na...
Goście, strzeż się, ja cię widzę! Zjem cię, jak coś przeskrobiesz!
Mimo, że jestem Adminem, nie jestem taka sztywna, jakby niektórzy Chcieli~♫
Wolę nawet nie myśleć, jak nudny byłby ten świat bez świrów takich, jak Ja!
Offline
Niepewnie spojrzała na Naga. Myślała że on i Nedia są ze sobą NAPRAWDĘ blisko... Wstała szybko i podeszła do niego
-Oj... Jyrgall... Chyba się nie obraziłeś? - niepewnie -To tylko gra, nie sądziłam że tak zareagujesz... - zaśmiała się nerwowo
Offline
Mistrz Gry
Butelka zakręciła się bardzo szybko, zmieniając trochę swoje położenie. Trafiła szyjką na kamień, przez co spowolniła niemal natychmiast się zatrzymując i wskazując na Meshilika.
Offline
Poczucie wstydu paliło go niczym najprawdziwsza magma. Nie zdziwiłby się, gdyby dostał z tego wszystkiego gorączki... Nie bardzo potrafił spojrzeć na Nedię, trochę się bojąc, co też ona sobie pomyślała. No dobrze, to może nie był jego pomysł, ale co, jeśli nie chciała tego zrobić i pytała o zgodę w nadziei, że nie pozwoli? A on jak ostatni głupek... Wypuścił głośno powietrze. Nie, takie rzeczy to tylko w harlequinach. Jednakże nadal była to dla niego bardzo zawstydzająca sytuacja.
-Nie, nie obraziłem się. Tylko wiesz... Nie tak wyobrażałem sobie pierwszy pocałunek. -Drugie zdanie dodał szeptem i miał nadzieję, że jednak nikt tego nie usłyszał.
Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!
Offline
Rozszerzył palce i rozejrzał się jednym okiem.
- Już? - zapytał retoryczne i odetchnął, nie czekając na odpowiedź. - Gdyby to była jakaś książka to już na sto procent byście parą zostali... - skomentował uśmiechając się wesolutko.
I don't know if I am a boy
I don't know if I am a girl
I don't know how I got mad
I don't think I should get back
Offline